Trasa miała liczyć ok. 12km, my zrobiliśmy ponad 13. Nigdy nie można liczyć na to, że zrobi się mniej lub tyle ile zakłada organizator. Pierwsza i niepodważalna zasada dogtrekkingu: NIE ZGUBIĆ SIĘ! Kto jej nie przestrzega, to nawet świetnie biegając, nie daje rady z osobą która idzie, czasem podbiegnie. I wtedy wychodzą takie kwiatki, że profesjonaliści zostają pokonani przez amatorów ;)
LINK DO GALERII >>> [KLIK]
Dlaczego dogtrekking w walentynki?
Wolimy wybiegać siebie i psa, poczuć adrenaline, a nie siedzieć w zatłoczonym kinie czy barze.
A dlaczego z WDT?